Nie przebrzmiały echa pobytu w
Jaworzynce, a już spotykamy się ponownie. Dzięki uprzejmości
Moniki i Krystiana zasiedliśmy przy wspólnym stole i wokół
ogniska, które przygotowali nasi gospodarze.
Jedną z atrakcji tego
dnia było zbieranie ziemniaków wykopanych wcześniej przez
Krystiana.
Część z tych ziemniaków upiekliśmy w żarze ogniska.
Dzieci mogły też jeździć konno.
Nasze spotkania u Moniki i Krystiana stają się już tradycją. Wszystko co dobre szybko się kończy. Dziękujemy.